23 marca br. Sejm przyjął (za: 430 posłów, przeciw: 1, wstrzymało się: 5) ustawę nowelizującą Kodeks karny w zakresie przestępstwa niealimentacji, określonego w art. 209.
Teraz projekt ustawy trafi do Senatu.
Aktualnie przestępstwo niealimentacji karane jest karą do dwóch lat więzienia w przypadku uporczywego niepłacenia, które dziecko naraża na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Zgodnie z przyjętym przez Sejm rozwiązaniem osoby, których łączna wysokość zaległości alimentacyjnych wyniesie “równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych” (zwykle miesięcznych), będą mogły zostać ukarane karą pozbawienia wolności do roku; nie będzie miała przy tym znaczenia sytuacja dziecka.
Jeżeli sąd ustali, że nie płacąc rodzic naraził dziecko na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych kara będzie mogła być wyższa – do dwóch lat pozbawienia wolności.
Nowelizacja wprowadza możliwość tzw. „czynnego żalu”: jeżeli rodzic zapłaci w całości zaległe alimenty w ciągu 30 dni od daty pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego to, zgodnie z nowymi przepisami, będzie traktowany łagodniej (albo w ogóle nie będzie podlegał karze, albo sąd odstąpi od wymierzenia kary).
Według danych Biura Informacji Gospodarczej Info Monitor z lutego 2017 r. od płacenia alimentów uchyla się około 299 tys. osób, a łączna kwota zadłużenia alimentacyjnego wynosi aż 10,1 miliardów zł.
W 2015 r. do prokuratury wpłynęło ponad 50 tys. spraw z art. 209 k.k.; prokuratura wniosła 11 tys. aktów oskarżenia. Pod koniec 2016 r. w więzieniach przebywało 2714 skazanych za przestępstwo niealimentacji. Przepisy projektowanej ustawy pozwolą stosować – poza karą więzienia – inne formy wykonania kary pozbawienia wolności, np. System Dozoru Elektronicznego.
Skuteczność egzekucji komorniczych w Polsce wynosi 19,5 %. To jeden z najniższych wyników w Europie. Dla porównania w Danii wypłacanie alimentów egzekwuje się w 88 % wypadków.